Trzydniowy maraton (15-17 marca) dokumentów filmowych w ramach VI Przeglądu Filmów Niepoprawnie Prawdziwych w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II zakończył pokaz filmu „Piaśnica” w reżyserii Mariusza Sławińskiego zrealizowany przez Muzeum Piaśnickie w Wejherowie. Honorowy patronat nad wydarzeniem, którego organizatorem było Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, objął JE metropolita częstochowski abp. Wacław Depo.
VI Przegląd Filmów Dokumentalnych Niepoprawnie Prawdziwych przebiegał pod hasłem „80 rocznica wybuchu II wojny światowej. W hołdzie ofiarom niemieckich zbrodni”. Organizatorka festiwalu, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Anna Dąbrowska zaprosiła do udziału w tegorocznym przeglądzie twórców filmów dokumentujących niemieckie zbrodnie i niezłomny opór polskich żołnierzy. Gośćmi festiwalu byli m.in.: Marcin Mielczarek, współtwórca filmu „Major”, Agata Czyżak i Antoni Wojtkowiak, współtwórcy filmu pt. „Człowiek, który mógł żyć dalej”, Leszek Wiśniewski, reżyser filmu pt. „Trzy losy, jedna Polska”, Łukasz Ksyta, autor książki „Major Hubal. Historia prawdziwa”. Pojawili się także dyrektorzy muzeów: zaangażowana w upamiętnianie zbrodni niemieckich w Piaśnicy Teresa Patsidis – dyrektor Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie, która była zarazem gościem honorowym tegorocznego przeglądu, i Andrzej Urbański, dyrektor Muzeum Zamojskiego.
- Jesteśmy wdzięczni za to, że mogliśmy z naszymi filmami gościć tutaj, w Częstochowie, na Przeglądzie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. - Nakładem środków ministerialnych napisaliśmy projekt o zbrodni pomorskiej i w ramach tego projektu powstało kilka filmów edukacyjnych o największych miejscach tej zbrodni na Pomorzu. „Piaśnica" jest początkiem tej opowieści – mówiła dyrektor Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie dziennikarzom Flat FM. – Chciałabym uświadomić częstochowianom i mieszkańcom południa Polski, że zanim zaistniał Katyń, na Pomorzu jesienią 1939 roku zginęło ok. 30 tys. osób. Były to nasze elity, bowiem Niemicy jeszcze przed wojną zaplanowali eksterminację ludzi, którzy byli aktywistami, liderami lokalnych społeczności, uczestniczyli w scalaniu Polski pozaborowej, w budowaniu polskości na Pomorzu. Ci ludzie zapłacili najwyższą cenę, cenę życia za to, że przed wojną byli aktywnymi patriotami, Polakami. Świadomość, że jesienią 1939 roku Niemcy zgotowali na Pomorzu prawdziwe piekło w głębi Polski nie istnieje. Te fakty historyczne poza Pomorzem raczej nie są szerzej znane. A Piaśnica była – po obozie koncentracyjnym Stutthof – największym miejscem straceń na Pomorzu w tym okresie. 80 lat po II wojnie światowej fakty te wciąż nie istnieją w zbiorowej świadomości społecznej Polaków. Muzeum Piaśnickie podejmuje działania, by to się zmieniło… Zdaniem organizatorów, pokazane filmy były zarazem rzetelne, jak i doskonale wykonane technicznie, z wykorzystaniem archiwaliów i animacji, a także scen rekonstrukcji historycznej. Wszystko po to, aby jak najwierniej odtworzyć traumatyzującą rzeczywistość II wojny światowej i upamiętnić cichych bohaterów tamtej epoki, jak. np. ksiądz Antoni Rzadki czy siostra Alicja Kotowska.
Jak podkreśliła dyrektor Muzeum w Piaśnicy Teresa Patsidis, uhonorowana podczas przeglądu medalem CUSTOS VERITATIS AD 2019, „białe plamy należy uzupełniać. Polacy pozbawieni świadomości tracą swoją tożsamość”. Nie możemy dopuścić, aby tego typu tragedia kiedykolwiek się powtórzyła - stąd potrzeba ciągłego jej upamiętniania.
Trzydniowy przegląd rozpoczął się w piątek pokazami skierowanymi do uczniów szkół. Młodzież zobaczyła „Westerplatte”, „Piaśnicę” oraz „Majora Hubala”.
Piątek w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II upłynął pod hasłem „W hołdzie ofiarom”. Podczas południowych pokazów częstochowianie najpierw zobaczyli obraz „Piaśnica. Golgota Pomorza” w reżyserii Magdaleny Biernackiej. To dokument upamiętniający ofiary zbrodni na ludności Pomorza. Potem wyświetlony został „Świadek”, który wyreżyserowała Anna T. Pietraszek. Stanowi on świadectwo abp. Majdańskiego, twórcy Instytutu Studiów nad Rodziną. Dokument zadedykowano okresowi, który duchowny spędził w obozie w Dachau. Dzień zakończyła prezentacja produkcji „Zbrodnia pomorska – Karolewo” w reżyserii Sebastiana Bartkowskiego opowiadającej o obozie dla internowanych w Karolewie. Był to prowizoryczny obóz koncentracyjny dla mieszkańców Krajny, utworzony na terenie majątku ziemskiego Krajno, funkcjonujący od połowy września do połowy grudnia 1939 r. Sobotnie pokazy pod hasłem „Zwykli Nieprzeciętni” rozpoczął film „Człowiek, który mógł żyć dalej” Antoniego Wojtkowiaka. To mało znana historia ks. Antoniego Rzadkiego, który oddał życie za drugiego człowieka – zdarzyła się ona w Śremie w 1939 r. Potem wyświetlony został „Major Hubal”, którego twórcami są Marcin Mielczarek i Błażej Pyrka. Gościem specjalnym pokazu był autor książki o polskim partyzancie – Łukasz Ksyta. Na finał zaplanowano obraz „Trzy losy, jedna Polska” w reżyserii Leszka Wiśniewskiego. Filmy przedzielone zostały krótkimi produkcjami Muzeum Piaśnickiego o siostrze Alicji Kotowskiej i doktorze Bednarzu. Finałowy dzień pod hasłem „Do ostatniej kropli krwi” otworzyła produkcja „Powstanie zamojskie. Wielki plan” Mirosława Gronowskiego. Przy okazji tej projekcji odbyło się spotkanie z dyrektorem Muzeum Zamojskiego Andrzejem Urbańskim. Następnie zaprezentowany został dokument „Polskie Termopile”. Reżyser Leszek Wiśniewski opowiada w nim o obronie Wizny, czyli bitwie stoczonej w trakcie kampanii wrześniowej. Przegląd zwieńczyła „Piaśnica” w reżyserii Mariusza Sławińskiego. Film ten odpowiada na pytanie, co wydarzyło się w Lasach Piaśnickich podczas tzw. krwawej jesieni i przytacza wypowiedzi świadków. Obraz wzbogacają archiwalia fotograficzne i filmowe, sceny fabularyzowane i animacje.
Udostępnij: