W dniu polskiego Święta Niepodległości – 11 listopada 1939 roku - Niemcy zamordowali w Lasach Piaśnickich ponad 300 osób. Wśród nich byli mieszkańcy Gdyni i Wejherowa. Zastrzelona została dyrektorka gimnazjum i liceum żeńskiego w Wejherowie bł. s. Alicja Kotowska oraz nauczycielki Kazimiera i Stanisława Pankówny.
Tego dnia - pisze Barbara Bojarska w swojej książce Piaśnica - Teufell osobiście wywoływał skazańców z cel i odsyłał do samochodów stojących na dziedzińcu. Zgodnie z zeznaniem złożonym podczas procesu Gauleitera NSDAP Alberta Forstera wśród osób wywożonych na egzekucję widziane były również żydowskie dzieci, którymi w samochodzie zaopiekowała się siostra Alicja Kotowska.
Dzięki relacji jednego z Niemców przekazanej przez świadka procesu W. Dumańskiego znamy okoliczności śmierci sióstr Panek. Dumański zeznawał: Podał, że Stanisława Pankówna pocieszała siostrę, która nie chciała się rozebrać przed rozstrzelaniem, słowami - Nie płacz, Kazia, śmierć nasza zostanie pomszczona – po czym wzniosła okrzyk - Niech żyje Polska! Po tym okrzyku rozstrzelano obie.
Dzień 11 listopada 1939 okazał się jednym z najtragiczniejszych dni w historii Pomorza. Hitlerowcy wykorzystali datę narodowego święta ustanowionego w 1937 roku, aby zamordować wielu wybitnych reprezentantów polskiej elity politycznej, gospodarczej i kulturalnej.
W Narodowe Święto Niepodległości wyrażamy radość z wolności, która została wywalczona. Wspominamy również osoby, które oddały życie za tę wolność. Wśród nich są zamordowani jesienią 1939 roku w Piaśnicy polscy patrioci.
Udostępnij: