Śmierć nie jest końcem wszystkiego.
Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju...
Nadal jestem sobą...
I dla siebie jesteśmy tym samym,
czym byliśmy przedtem.
Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem,
mów do mnie, jak zawsze.
Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny.
Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem.
Uśmiechaj się, myśl o mnie,
módl się za mnie.
Niech moje imię będzie wciąż wymawiane ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie
i bez oznak zmieszania.
Życie przecież oznacza to samo,
co przedtem, jest tym samym,
czym zawsze było.
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałbym być nieobecny w Twoich myślach?
Tylko dlatego, że nie
możesz mnie zobaczyć?
Czekam na ciebie bardzo blisko.
Tuż-tuż...
Po drugiej stronie drogi.
Dzieli nas tylko czas.
Bo ja już doszedłem, ty wciąż jesteś
w drodze...
Autor nieznany
Udostępnij: